Fotowoltaika to jeden z najdynamiczniej rozwijających się sektorów polskiej gospodarki. Powoli dachy usiane panelami fotowoltaicznymi stają się częścią naszego krajobrazu. Czy jednak w nadchodzących latach branża fotowoltaiczna dalej notować będzie wzrosty? Jaka przyszłość czeka polską fotowoltaikę?
Przyszłość fotowoltaiki w Polsce – liczby i trendy
Pandemia koronawirusa odcisnęła piętno na wielu branżach gospodarki. Nie była jednak w stanie powstrzymać ekspansji sektora fotowoltaiki. Według najnowszych prognoz przyszłość fotowoltaiki w Polsce rysuje się w jasnych barwach. Szacuje się, że pod koniec 2021 r. liczba instalacji wzrośnie o ok. 68 procent.
Więcej systemów równa się większe zapotrzebowanie na pracowników, o czym również przekonują dane. Aż 90 proc. firm fotowoltaicznych planuje zwiększyć możliwości produkcyjne i wykonawcze, a w związku z tym zatrudnić dodatkowych pracowników.
Co więcej, na polskim rynku coraz śmielej swoją obecność zaznaczają nowe technologie, takie jak perowskity, panele glass-glass czy też szkło solarne. Ich udział w przyszłości będzie się zwiększał. Nowe technologie podnoszą bowiem sprawność paneli fotowoltaicznych i sprawiają, że zwrot z inwestycji następuje szybciej. Nic więc dziwnego, że rośnie zapotrzebowanie na nie.
Motory napędowe zmian
Tak dynamiczny rozwój branży fotowoltaicznej w Polsce nie byłby możliwy bez zmian legislacyjnych. Pierwszym impulsem była nowelizacja ustawy o OZE, wprowadzona w połowie 2016 r. Dzięki niej fotowoltaika zaczęła się opłacać klientom indywidualnym. W efekcie liczba instalacji i ich moc zaczęła rosnąć, na co wpływ miały również dofinansowania instalacji fotowoltaicznych ze środków krajowych i unijnych.
W 2019 r. znowelizowano ustawę o OZE po raz wtóry. Wprowadzone poprawki przyznały status konsumenta także przedsiębiorcom. Branża fotowoltaiczna rozwijała się również dzięki programowi „Mój Prąd”. W jego ramach inwestorzy (gospodarstwa domowe) mogli starać się o bezpośrednie dopłaty do mikroinstalacji.
Rok 2020 przyniósł spadki. Koronawirus sprawił bowiem, że część azjatyckich fabryk czasowo się zamknęła. Opóźniło to dostawy komponentów fotowoltaicznych, a w konsekwencji odsunęło realizację niektórych inwestycji. Zachwianie na rynku nie trwało jednak długo. Już pod koniec kwietnia 2020 r. sprzedaż instalacji fotowoltaicznej wróciła do poziomu sprzed pandemii, a następnie zaczęła odnotowywać wzrosty.
Fotowoltaika w Polsce – przewidywania na przyszłość
Zgodnie z przewidywaniami specjalistów, już na początku 2021 r. fotowoltaika w Polsce osiągnie moc ok. 3,5 GW. Warunek jest jeden – musi utrzymać obecne tempo wzrostu. W konsekwencji już pod koniec tego roku jej moc może przekroczyć 4 GW. To imponujący wynik.
Składają się na to nie tylko mikroinstalacje, ale również farmy fotowoltaiczne. W Polsce coraz więcej terenów przeznacza się właśnie pod budowę farm fotowoltaicznych. Szacuje się, że trend ten ma rosnąć, a sektor farm będzie przeżywać boom w latach 2021-2022.
W kolejnych latach przewiduje się zwiększone zainteresowanie instalacjami fotowoltaicznymi. Ceny energii elektrycznej są bowiem z roku na rok coraz wyższe. Żeby uchronić się przed podwyżkami, szukanie alternatywnych sposobów pozyskiwania prądu jest koniecznością.
Inwestowanie w fotowoltaikę pozwala nie tylko obniżyć rachunki za energię elektryczną, ale również ogranicza emisję CO2 do atmosfery. Coraz więcej krajów na świecie, w tym także Polska, stawia sobie za cel ochronę środowiska i ograniczenie smogu. Rządy poszczególnych krajów wdrażają więc różne formy wsparcia, dzięki którym rośnie grupa beneficjentów fotowoltaiki.
Zmiany legislacyjne oraz dofinansowania krajowe i europejskie stanowią w Polsce główne motory napędowe zmian. Nie trzeba nawet dysponować dużym wkładem własnym, by móc czerpać korzyści z fotowoltaiki. To dobra wiadomość zwłaszcza dla klientów indywidualnych, których możliwości finansowe nie pozwalają na zgromadzenie całej kwoty potrzebnej na inwestycję.
